Uczymy się i rozwijamy przez zmysły. Informacje zmysłowe docierające z ciała i z otoczenia są bardzo ważne dla budowania wiedzy o sobie i świecie. Tymczasem coraz częściej spotyka się dzieci u których stwierdza się zaburzenie przetwarzania zmysłowego, czyli nieprawidłową integrację sensoryczną. Na czym polega ten problem i co to w ogóle jest ta integracja sensoryczna?
Czy niegrzeczne dzieci to wynik bezstresowego wychowania, niewydolnych rodziców czy może zbyt tolerancyjnych nauczycieli? Problem może być zupełnie inny – dzieci te mogą mieć zaburzenie neurologiczne zwane zespołem Aspergera, łagodną odmianą autyzmu.
Ludzie decydują się na oddanie pełnej niezależności, jaką niesie za sobą posiadanie intymnej bliskiej relacji, z bardzo wielu względów. Do podstawowych zalicza się fakt, że człowiek jest istotą społeczną1, która łączy się z innymi nie tylko po to, aby uzyskać pozytywne bodźce głównie w postaci jedzenia, bezpieczeństwa, czy osiągnięcia sukcesu reprodukcyjnego (jak to miało miejsce w dawnych czasach), ale również dlatego, że bliskie związki zapewniają rozwój osobisty oraz wspierają pozytywne samopoczucie psychologiczne i fizjologiczne2.
Urząd Miejski w Cieszynie zorganizował niedawno konsultacje społeczne dotyczące planu zagospodarowania przestrzennego śródmieścia. Wyjątkowo interesujący przebieg miała ich część realizowana metodą „Charette”. Stowarzyszenie KKK chce dodać swoją kobiecą perspektywę w trosce o rolę i miejsce zieleni w przestrzeni miejskiej. Udostępniamy nagranie jako część naszej rozmowy z miejskim aktywistą Jarkiem Brzeżyckim.
Jeśli w Twojej garderobie dominuje czerń, czas na zmianę. Czerń to nie kolor, to “barwa ochronna”, która nie dość, że nie wyszczupla, postarza, “poszarza”, to …truje. Im więcej czerni w ubraniach, zwłaszcza w bieliźnie, tym więcej w nich formaldehydu, szkodliwego barwnika. Powoduje on podrażnienia, alergie, może przyczyniać się problemów hormonalnych i rozwoju raka prostaty.
Dojrzałam. Mogę się z łatwością do tego przyznać. Przeczytałam grudniowy numer magazynu CIESZYŃSKIE NA OBCASACH – od dechy do dechy! – i działam. A do wczorajszego poranka nawet nie wiedziałam, że istniejecie. Jak to w ogóle było możliwe? Nie waham się, jak dawniej, nie odkładam na kiedyś, nie zastanawiam, czy na pewno jestem na to gotowa. Piszę do Was, bo chcę podzielić się moją historią i wnieść coś dobrego w życie Czytelniczek, moich Krajanek.
W ostatnich dniach 2020 roku chcę przekonać Was (i siebie) do sensu noworocznych postanowień. Zwykle rozczarowują, bo większość z nas z nich rezygnuje już po kilku tygodniach obietnic typu: będę więcej się ruszać, mniej jeść, postaram się bardziej oszczędzać. Nowy Rok, czy chcemy tego czy nie, niesie z sobą wiele emocji i oczekiwań. To naturalny przystanek i świetny moment na podsumowania, składanie sobie obietnic i snucia planów. Ważne, żeby zrobić to dobrze i skutecznie, i żeby ich kolejny raz nie „schrzanić”. Dzięki wspólnocie kobiecej grupie na fejsbooku może damy radę dotrzymać sobie słowa?
Głęboka to reprezentacyjna promenada Cieszyna, na której od lat podziwiamy piękne i zabytkowe witryny sklepowe. Opowiem Wam dziś o miejscu, do którego warto dotrzeć i poznać pachnące Orientem wnętrze. Ale kryje się w nim ważniejsza, bo ludzka historia – jednej z przedsiębiorczych właścicielek sklepów, walczących dziś tam o swoją pracę i klientów nie tylko z powodu pandemii, konkurencji galerii handlowej, czy powszechnej sprzedaży internetowej, ale jej wielomiesięcznego remontu.
Postanowiłam podzielić się moją historią, której główną bohaterką jest borelioza, a właściwie to neuroborelioza – podstępna choroba kameleon, która potrafi to o czym żadna inna nawet pomarzyć nie może. Mam nadzieję, że ta opowieść pomoże tym wszystkim, którzy męczą się z różnymi przypadłościami, wędrują od lekarza do lekarza, lądują w szpitalach i najczęściej słyszą, że nie wiadomo jakie są przyczyny takiego stanu.
Mamy wybór. Możemy jeść, aby żyć albo żyć, aby jeść. Co robimy źle? O zasadach prawidłowego odżywiania opowiada naszym Czytelniczkom Katarzyna Trombik, instruktorka dietetyki i suplementacji, po to by nie sprawdziła się nam wyrocznia, że zdrowie najpierw jest normą, później wyjątkiem, a jeszcze później wspomnieniem.