Czasami przebieranie nogami kompletnie nic nie daje. A może daje, tylko nieco później. Albo po prostu – we właściwym czasie. Jak to dobrze, że nasz organizm o nas dba, bo w emocjach moglibyśmy zrobić sobie krzywdę. Czerwiec z takiej radości niepohamowanej słynie. Dzieci mają swoje święto. A dorośli cieszą się, że dzieci się cieszą. Czasami, coraz częściej nawet, czerpiąc z nieprzebranego morza poradników, sami cieszą się jak dzieci. Umiar jednak we wszystkim wydaje się być wskazany. Nawet w radości, niestety.
Magazyn Pomocy dla Ukrainy Krainy Marzeń – humanitarny punk wsparcia uciekinierów wojennych w Cieszynie
Są ludzie, którym „dawanie” sprawia wielką radość w sercu. Bez wahania pomagają innym, bo uważają to za oczywiste. Współcześni bohaterowie skromnie robią swoje, nie czekając na pomoc państwa i poświęcają swój wolny czas dla dobra potrzebujących.
Maj w końcu przyszedł. Z wszystkimi jego atrybutami. Zapewne co człowiek, to na inne zwróci uwagę. Są jednak takie elementy tego miesiąca, które u wielu się powtórzą. Ja wymieniłabym bez i w końcu czerwony tamaryszek, może matury, choć się nie upieram. No i zdecydowanie piękne słońce, które zaprasza nas na spacer. Albo do ogrodu – tam wszystko zaczyna się dziać. Zarówno dla tych preferujących grządki, jak i tych, co wybierają wielobarwne plamy kwiatów. Jest pięknie i niech tak zostanie.
26 maja obchodzimy w Polsce Dzień Matki. W tym dniu mamy okazję, żeby wyrazić wdzięczność najważniejszej kobiecie naszego życia. W podziękowaniu za nieprzespane noce, troskę oraz bezwarunkową miłość, darujemy naszym ukochanym Mamom prezenty. Żeby prezent był trafiony, warto postawić na elegancję oraz praktyczność. Jako ekspertka od prezentów, chcę się z wami podzielić kilkoma pomysłami na udany prezent dla tak wyjątkowej…
Granica dla Granicy/Świetlica Krytyki Politycznej w Cieszynie zaprasza mieszkańców i mieszkanki Cieszyna i okolic do wolontariatu na rzecz wsparcia uchodźców i uchodźczyń z Ukrainy!
Ekscytują mnie dni, kiedy moje miasto tętni życiem. Właśnie teraz to zjawisko dobiegło końca. Kinu na granicy towarzyszyła atmosfera większego zainteresowania tym – co gdzie i kiedy – co dla jednych oznaczało skupienie nad wyborem, a dla innych roztrzepanie, bo wszędzie chciało się być. Wszystko z tej przyczyny, że poza oglądaniem filmów, aktorów można było tutaj też posłuchać, a dodatkowo – do głosu zaproszona została literatura. I tak na dobrą sprawę, trzeba było naprawdę nieźle się zorganizować, żeby wszędzie zdążyć i jeszcze zakończyć dzień koncertem. Choćbyśmy sobie nawet ponarzekali, że wszędzie nas jednak nie było, wszyscy zgodnie muszą przyznać, że „działo się”. Rozwija to nas, promuje miasto. I jedno i drugie naprawdę ważne. W tym roku festiwal wstrzelił się w majówkę, co wzmogło zainteresowanie bywaniem jeszcze bardziej.
Zamieszczamy zdjęcia i video ilustrujące pomoc wolontariuszek i wolontariuszy obsługujących punkt pomocy dla osób uchodźczych z Ukrainy, który działa w na I piętrze w Miejskich Halach Targowych w Cieszynie przy ul. Stawowej 6 od poniedziałku do piątku w godzinach 9:00-17:00.
Kiedy dzień zmierza ku końcowi, z szaloną radością zatapiam się w łóżko, pod kołdrą, na ulubionym jaśku i wreszcie odczuwam spokój. Sen przynosi ulgę. Czuję senność, niech mi się śni. Niech mi się śni miło, kolorowo, bezpiecznie. Kołdra, synonim bezpieczeństwa. Do czego to doszło, że tylko ona. I sen rzeczywiście przychodzi, kiedy chcę. Czasem po godzinie czytania emocjonującej lektury, a kiedy indziej zupełnie sam. Sypialnia, moja twierdza, mój schron.
Dwudziestego czwartego lutego 2022 roku zło i okrucieństwo nadciągnęło ze wschodu na Ukrainę. Rozpoczęło się tam bombardowanie, zabijanie, molestowanie, kradzieże, brak prądu, leków, jedzenia i nawet wody. W ciągu pierwszych czterdziestu dni wojny na Ukrainie ludzie doświadczyli prawdziwego cierpienia i bólu, które na zawsze pozostanie w ich sercach.
Nielicznym udało się wydostać z tego koszmaru. Spotkaliśmy się z jedną z takich grup, które los zaprowadził do Kończyc Wielkich w powiecie cieszyńskim. Chcieliśmy się dowiedzieć, co spotkało ich w Polsce, po ucieczce z Ukrainy.
Kiedy do dowolnych świąt pozostają dwa tygodnie, dopadają mnie czasami niemrawe wyrzuty sumienia, bo wiele gazet i portali uzmysławia światu, że niezbędne są generalne porządki, a mnie to nigdy specjalnie nie przekonywało. Wydaje mi się, że jeśli na bieżąco piorę, gotuję, wkładam naczynia do zmywarki, a przedmiot zabrany na chwilę odkładam na swoje miejsce, to robię naprawdę wszystko, co niezbędne. „A okna?” – może ktoś zapytać. I tu mnie „ma”. Bo one są poza konkurencją. Ach…