Fakt, że woda jest cenniejsza niż złoto, uświadamiamy sobie zazwyczaj w momencie, gdy nagle przestaje płynąć z kranu. Na szczęście dotychczas w powiecie cieszyńskim zdarza się to tylko w czasie awarii, a nie z powodu suszy. Czy tak będzie zawsze, zależy w dużym stopniu od nas wszystkich.

Bezcenny dar z kosmosu

Najnowsza teoria naukowa głosi, że woda pojawiła się na naszej planecie ok. 4,2-3,8 miliardów lat temu dzięki lodowym meteorytom. Jej sumaryczna ilość krążąca pod kopułą atmosfery była i jest prawie niezmienna. Ta informacja byłaby bardzo pocieszająca, gdyby nie fakt, że ostatnie 100 lat działalności człowieka (przemysłu, transportu czy rolnictwa), skutecznie zakłóciło naturalny obieg wody. Ocieplenie klimatu już teraz skutkuje falami upałów, suszą i deszczami nawalnymi.

Podniesienie się średniej temperatury na świecie o 1,48°C (od czasu rozpoczęcia się tzw. epoki przemysłowej do danych z 2023 r. określonego jako najcieplejszy rok) powoduje nadmierne parowanie wody, która co prawda wraca na ziemię, niestety w postaci niesłychanie ulewnych deszczy i to w miejscach, gdzie do tej pory wody permanentnie brakowało. Tak np. w 2023 r. deszczowe nawałnice nawiedziły m.in. Libię czy Somalię, powodując niespotykane powodzie. Również do Polski dotarły kataklizmy np. trąby powietrzne, które do tej pory występowały gdzieś daleko od naszych granic. Niestety ta katastroficzna rzeczywistość pojawiła się o wiele szybciej, niż pierwotnie zakładano.

Hydrologia od podstaw

Retencja wodna to zdolność do zatrzymania wody opadowej w miejscu jej wystąpienia. W Polsce jej poziom wynosi zaledwie 6,5% (w Hiszpanii 45%), w całej Polsce jest 100 zbiorników retencyjnych (w Hiszpanii 1,9 tys.), w tym jeden w Wiśle Czarne w powiecie cieszyńskim. Celem rządowej strategii jest osiągnięcie 15% retencji do 2027 roku, co pozwoli zbliżyć się do średniego, 20% poziomu europejskiego. Te dane dają nam obraz jak wiele jeszcze pracy przed nami.

Całkowite odnawialne zasoby wody to ilość wody, która rzekami opuszcza granice naszego kraju. Wartość ta nie uwzględnia:

  • zasobów wód podziemnych
  • bilansu opad-parowanie
  • ilości wody opadowej zretencjonowanej w krajobrazie i wykorzystanej na różne cele od odtwarzania zasobów wód podziemnych, przez nawodnienia rolnicze, po wykorzystanie w przemyśle.
  • ilości wody dopływającej rzekami z innych krajów.

Roczna wielkość odnawialnych zasobów wody słodkiej w Polsce wynosi 1 600m3 na jednego mieszkańca. W UE poziom 1 700m3 określa się jako zagrożenie stresem wodnym – ta ilość zasobów uświadamia nam, że mamy bardzo duży problem w porównaniu z innymi krajami europejskimi (np. Chorwacja ma 28 800m3).

W mediach można spotkać się z opinią, że zasoby wodne w Polsce są takie jak w Egipcie. Zgadza się to jedynie przy porównaniu ilości wody wypływającej rzekami z obu krajów. Na szczęście sytuacja w Polsce jest znacznie korzystniejsza, biorąc pod uwagę, chociażby opady deszczu, ponad 30 razy wyższe niż w Egipcie.

Ślad wodny to sposób pomiaru ilości wody zużywanej przez daną osobę dla zaspokojenia potrzeb; szacunki te obejmują wodę potrzebną do picia, zabiegów higienicznych, produkcji kupowanych przedmiotów i żywności, a także zużywaną podczas budowy i eksploatacji maszyn czy budowy gmachów, z których dana osoba korzysta. Każdy Polak zużywa 3 900l wody/dobę (np. Hiszpan 6 700l/dobę). Wysoki, hiszpański ślad wodny wynika głównie z poziomu produkcji rolniczej.

Cieszyn, jako jedno z pięciu miast w Polsce w latach 2015 i 2016 wziął udział w badaniu śladu wodnego, w ramach projektu wykonanego przez Stowarzyszenie Gmin Polska Sieć „Energie Cités”. Uzyskana wielkość śladu wodnego wyniosła 4,3 mln m3 w 2015 roku oraz 6,7 mln m3 w roku 2016 (różnica wynikała z ilości opadów w obu latach). Według obliczeń uśredniony ślad wodny na mieszkańca Cieszyna wynosił  ok. 3 160 litrów wody na dobę. Można wnioskować, że w Cieszynie mieszkają osoby oszczędzające wodę, gdyż zużywają jej o ok. 20% mniej od średniej krajowej (3 900 litrów wody/dobę). Znaczna część śladu wodnego, ok. ¾ przypadła na konsumpcję artykułów spożywczych, znacznie mniej na zakup artykułów przemysłowych, natomiast najmniej zużywa się wody na cele gospodarcze.

Wszystko jest z wody, z wody powstało i z wody się składa – Tales z Miletu (624-547 p.n.e.)

Zasoby wodne powiatu cieszyńskiego

zapewniają dostawę wody pitnej do prawie wszystkich gmin w powiecie cieszyńskim (bez Zebrzydowic i Istebnej), ogółem do ok.136 tys. jego mieszkańców. Spółka eksploatuje dziesięć ujęć wody (6 ujęć stanowią wody podziemne, 2 ujęcia to wody powierzchniowe oraz dwa mieszane) o zdolności produkcyjnej ponad 38 tys. m3/dobę (dane według aktualnych w 2024 roku pozwoleń wodnoprawnych bez ujęcia rezerwowego). Dwie największe Stacje Uzdatniania Wody tj. Pogórze – która zaopatruje mieszkańców Cieszyna i nie tylko oraz Wisła Czarne, zapewniają 85% dostaw w regionie.

WZC gwarantują ciągłość dostarczenia wody do swoich odbiorców. W razie awarii może zostać uruchomione dodatkowe ujęcie wody oraz istnieje możliwość dostarczenia mieszkańcom Cieszyna wody od naszych sąsiadów z Republiki Czeskiej. Woda z Moraw może popłynąć w polskich rurociągach dzięki umowie podpisanej przez WZC z firmą Severomoravske vodovody a kanalizace Ostrava a.s.

WisłaZbiornik wody w Wiśle Czarne jest jednym ze stu polskich zbiorników retencyjnych, w którym zapas wody szacuje się na ok. 90 dni suszy. To istotne zabezpieczenie okolicznych mieszkańców.

Wodociągi Ziemi Cieszyńskiej w 2023 roku realnie pobrały ze środowiska około 50% wody w stosunku do tej zapewnionej w pozwoleniach wodnoprawnych. Pamiętając o tym, że takie pozwolenia są udzielane tylko na część dostępnych zasobów, tak aby nie można było nadmiernie eksploatować środowiska wodnego – zatem można stwierdzić, że oszczędzamy około połowy dostępnych dla nas w świetle prawa zasobów wody. Ponadto tendencja z ostatnich lat pokazuje jasno, że woda na cele komunalne jest pobierana ze środowiska w coraz mniejszych ilościach. Dzieje się tak z dwóch powodów. Po pierwsze, ze względu na oszczędzanie wody przez konsumentów (np. podlewanie ogródków deszczówką, zamiast wodą wodociągową), a po drugie ze względu na ciągłe wysiłki skierowane na zmniejszanie strat wody podczas przesyłania jej rurociągami – tłumaczy Paweł Cieślar, specjalista do spraw produkcji wody w Wodociągach Ziemi Cieszyńskiej.

Niezawodne strażniczki czystości kranówki

Niewątpliwą ciekawostką było – jeszcze kilka lat temu –  wykorzystanie małych skorupiaków do pracy w Wodociągach Ziemi Cieszyńskiej. W niektórych zakładach w Polsce nadal stosuje się System Biomonitoringu do wczesnego ostrzegania przed zanieczyszczeniem produkowanej wody pitnej.

Do tego celu wykorzystuje się małże słodkowodne z gatunku skójka zaostrzona. Są to bardzo „sprawne pracowniczki”, niezwykle czułe na wszelkie zmiany składu wody. Pracują non stop, po wykryciu przez nie jakiejkolwiek substancji szkodliwej, bronią się i zamykają swoje muszle, o czym przez bioindykację informowani są pracownicy zakładu. Jak widać w XXI wieku technika może przegrywać z naturą.

Wspólny front proekologicznych działań daje nadzieję

Z końcem listopada 2023 r. po wielu negocjacjach, członkowie Komisji ds. Środowiska Parlamentu Europejskiego przyjęli “Rozporządzenie w sprawie odbudowy zasobów przyrodniczych” (Nature Restoration Law), mające na celu wdrożenie działań do odbudowania co najmniej 20% unijnej przyrody na lądach, rzekach i morzach do 2030 r. Formalne przyjęcie nowego prawa powinno nastąpić w lutym 2024 r. na posiedzeniu plenarnym w Parlamencie Europejskim, a ostateczną,  zgodę powinna wydać Rada UE.

Pod koniec 2023 r. również w Polsce na szczeblu rządowym nastąpił pozytywny zwrot w stronę zwiększonej ochrony środowiska. Nowy rząd zapowiedział opracowanie Strategii Gospodarki Wodnej, w której ważne są: ochrona zasobów wodnych, społeczno-gospodarcze wykorzystanie wód, ochrona przed powodzią i przeciwdziałanie skutkom suszy.

Ławka w parkuSamorządy prowadzą działania mające na celu ochronę zasobów wody. Z pewnością kontynuacja w 2024 r. “Programu Moja Woda” (również w Cieszynie) jest pozytywnym przykładem. Jego celem jest zwiększenie retencji na terenie posesji przy budynkach jednorodzinnych oraz wykorzystywanie zgromadzonej wody opadowej i roztopowej. Dofinansowanie na budowę np. zbiornika na deszczówkę, które mogą otrzymać osoby fizyczne, to krok do przodu, jednakże w mojej ocenie w Cieszynie wciąż jest za mało terenów zielonych, które mogą zatrzymać deszcz.

Wydaje się, że bardzo ważna jest zmiana świadomości społecznej w podejściu do wody. Ze Stacji Uzdatniania Wody wychodzi kranówka o najwyższych parametrach, która nadaje się do bezpośredniego picia (jedynie zła jakość instalacji przyłączeniowej może być ograniczeniem). Dlatego wielkim marnotrawstwem jest używanie tego drogocennego płynu do wszystkiego np. podlewania ogrodu. Nie zdajemy sobie też sprawy, jakie ogromne ilości wody są marnowane przez wyrzucanie żywności. Dla przykładu – do produkcji jednego bochenka chleba zużywa się 462 litry wody, a niestety zbyt często suchy chleb ląduje w śmietniku.

Wodą musimy gospodarować w sposób zrównoważony na szczeblu całego kraju, gminy i u siebie w domu, bo tylko wtedy nasze przyszłe pokolenia nie będą żyć z ogromnymi ograniczeniami w dostępie do niej, tak jak obecnie egzystuje wielu mieszkańców naszego globu.

Średnio w Polsce każda osoba zużywa 100 l wody/dobę. Teraz trudno nam sobie wyobrazić, jak można przeżyć, mając tylko 5 litrów tego drogocennego płynu, a tak żyje wielu mieszkańców kontynentalnej Afryki. Miejmy nadzieję, że do takich obostrzeń w naszym kraju nie dojdzie.

Jak oszczędzać wodę w dobie kryzysu klimatycznego oraz wiele innych ciekawostek ekologicznych, można zobaczyć na filmach wykonanych przez członkinie Stowarzyszenia Klub Kobiet Kreatywnych na TikTok @kreatywnecieszyn

Ten artykuł został napisany przez  autorkę w ramach wolontariatu w wyniku realizacji projektu Stowarzyszenia Klub Kobiet Kreatywnych pt. „Jak kobiety ratują planetę. Współpraca organizacji kobiecych z Polski i Austrii wobec wyzwań klimatyczno-energetycznych”, realizowanego w partnerstwie ze Stowarzyszeniem Kongres Polskich Kobiet w Austrii. Wyrażone poglądy i opinie są jedynie opiniami autorki i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy i opinie Komisji Europejskiej oraz Narodowej Agencji Programu Erasmus+, które nie ponoszą odpowiedzialności za jego zawartość merytoryczną.