Pochłaniają myśli, dezorganizują życie, powodują obsesję i zagrażają zdrowiu. Zaburzenia odżywiania – bo o nich mowa – potrafią całkowicie zakłócić codzienne funkcjonowanie. To nie tylko znana anoreksja czy bulima, ale także ortoreksja, o której nie mówi się zbyt wiele. Okazuje się, że nawet zdrowa dieta może ostatecznie doprowadzić do choroby.
Zaburzenia odżywiania to poważny problem, z którym boryka się coraz więcej osób. Choć najczęściej kojarzą się głównie z anoreksją i bulimią, to są one tylko „wierzchołkiem góry lodowej” całej gamy nieprawidłowych zachowań związanych z jedzeniem. Nawet pozornie niegroźne czynności, takie jak skrupulatne liczenie kalorii czy szczegółowe czytanie etykiet, mogą świadczyć o początkach rozwoju choroby. Z tego powodu warto znać charakterystykę różnych zaburzeń odżywiania – również tych mniej znanych – aby w porę podejmować działania zaradcze.
Zdrowy styl życia może być niebezpieczny
Ostatnie lata przyniosły wyraźną zmianę w zakresie podejścia do zdrowia, odżywiania i stylu życia. Na sklepowych półkach znajdujemy coraz więcej ekologicznych produktów pod szyldem zdrowej żywności, a na ulicach częściej spotykamy ludzi uprawiających różnego rodzaju sporty.
Niezaprzeczalnie wzrosła świadomość społeczeństwa w kwestii szeroko rozumianego dbania o siebie. Równocześnie pojawiła się moda na „bycie fit”, o czym świadczą zalewające Internet zdjęcia szczupłych, wysportowanych sylwetek oraz starannie przygotowanych, kolorowych posiłków – złożonych wyłącznie ze zdrowych, niskokalorycznych składników. Gdzie zatem kryje się zagrożenie?
Obsesyjne sprawdzanie składu i jakości kupowanego jedzenia, ścisłe kontrolowanie dostarczanych kalorii, a także drastyczna rezygnacja z produktów uważanych za niezdrowe, to tylko niektóre z niepokojących symptomów, które mogą wskazywać na początek rozwoju zaburzenia odżywiania, zwanego ortoreksją. Choroba ta zyskała miano „uzależnienia XXI wieku” ponieważ jest ściśle związana ze współczesnymi, żywieniowymi trendami.
Ortoreksja – choroba skupiona na zdrowiu
Osoba dotknięta ortoreksją nie koncentruje się tak bardzo na zrzuceniu kilogramów (jak ma to miejsce w przypadku anoreksji czy bulimii), lecz przede wszystkim na zachowaniu zdrowia. Myśli zaczynają krążyć wyłącznie wokół zdrowej żywności, a zakupy spożywcze i przygotowywanie posiłków stają się najważniejszymi elementami każdego dnia. Precyzyjnie zaplanowany jadłospis często kłóci się z innymi zajęciami – dlatego też osoby chorujące na ortoreksję zwykle rezygnują ze spotkań towarzyskich i wspólnych obiadów z rodziną,
w obawie przed konfrontacją z „niezdrowym” jedzeniem.
W głowie chorego tworzy się lista produktów dozwolonych (zwykle dość uboga), a wszystko, co do niej nie należy budzi lęk i kojarzy się z zagrożeniem dla zdrowia. Ortoretyczka/ortorektyk wierzy, że rygorystyczne przestrzeganie ustalonych przez siebie zasad żywieniowych uchroni ją/go przed chorobami i zapewni jej/jemu nieskazitelne zdrowie. Jedzeniowa obsesja ma być „złotym środkiem” do osiągnięcia upragnionego dobrego samopoczucia.
Ostatecznie jednak, osoba chorująca na ortoreksję odczuwa coraz większą frustrację związaną z posiłkami, gdyż z czasem kolejne produkty trafiają do „zakazanej grupy”. Wszechobecny cukier, tłuszcz, polepszacze smaku, a także barwniki i konserwanty powodują, że jadłospis ortorektyków składa się zaledwie z kilku produktów.
Również pozornie zdrowe jedzenie, takie jak owoce czy warzywa, są – zdaniem ortorektyków – niebezpieczne, bo zawierają pestycydy i metale ciężkie. Takie podejście zaprzecza idei zdrowej i zrównoważonej diety, ponieważ uniemożliwia dostarczanie do organizmu wszystkich witamin i minerałów, niezbędnych do utrzymania dobrego stanu zdrowia.
Problem nastolatek? Nie tylko
Powszechnie uważa się, że zaburzenia odżywiania dotyczą jedynie nastolatek, przesadnie skupionych na swoim wyglądzie. Jest to mit, ponieważ problemy związane z jedzeniem mogą dotknąć każdego, bez względu na wiek i płeć. Wiele osób często zaprzecza istnieniu tego zaburzenia i nie zamierza rozpocząć profesjonalnego leczenia. Na zachorowanie podatne są zwłaszcza osoby o pewnych szczególnych cechach, wśród których można wymienić:
- perfekcjonizm,
- silną potrzebę autonomii i niezależności,
- potrzebę sprawowania kontroli nad swoim życiem,
- niezaspokojoną potrzebę akceptacji.
Długo utrzymujące się objawy ortoreksji stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia. Stopniowa rezygnacja z coraz większej ilości produktów skutkuje zubożeniem diety, prowadząc do niedoborów żywieniowych, a w ostateczności do wyniszczenia organizmu. Osłabienie, anemia, zaburzenia hormonalne czy wahania nastroju to tylko niektóre z wielu sygnałów płynących z ciała wołającego o pomoc. Zaburzenia odżywiania mogą pojawić się nawet u dzieci, co stanowi ogromne niebezpieczeństwo dla ich prawidłowego rozwoju.
Leczenie ortoreksji
Ortoreksję, podobnie jak wszelkie inne problemy z żywieniem, należy leczyć u specjalisty. Samodzielne poradzenie sobie z chorobą jest bardzo trudne, często niestety niemożliwe. Niezbędna jest pomoc psychologa, psychiatry, a także dietetyka.
Terapia polega głównie na nauce prawidłowej „relacji” z jedzeniem, uświadomieniu pacjentowi niebezpieczeństw związanych z jego sposobem odżywiania, a także zniesieniu schematów myślowych, przyczyniających się do zaburzenia. Ważne jest nie tyle stłumienie objawów, co rozpoznanie powodów, dla których jedzenie stało się obszarem problemów w życiu. Często są to trudności natury emocjonalnej, które należy przepracować z terapeutą.
Leczenie zaburzeń odżywiania to często żmudny i długotrwały proces, wymagający zaangażowania i szczerej chęci zmiany ze strony pacjenta. Warto znać pierwsze symptomy rozwoju choroby i rozumieć zagrożenia płynące ze skrajnego podejścia do diety. Taka świadomość pozwoli w porę zareagować i podjąć działania zapobiegawcze, by nie dopuścić do pojawienia się poważnego zaburzenia, zagrażającego zdrowiu.