Próbujesz schudnąć. Przez kilka tygodni tkwisz w euforii motywacji, z nadzieją wyczekujesz widocznych w lustrze efektów. Idzie całkiem dobrze, koszule stają się coraz luźniejsze. Jest tylko jeden problem. Nogi, z których tkanka tłuszczowa wciąż nie schodzi. To problem, który dotyczy bardzo wielu kobiet. Czy to panika, czy może lipodema?

Temat zrzucania zbędnych kilogramów, próby poprawienia swojego zewnętrznego wyglądu, lepszego samopoczucia z pewnością jest znajomy zdecydowanej większości kobiet. Co prawda coraz częściej nie mówimy już o diecie, która pejoratywnie kojarzy się nam z męczącymi ćwiczeniami fizycznymi i dietą pełną wyrzeczeń, lecz o zmianie stylu życia i sposobu żywienia. Dalej jednak często dokonujemy roszad w naszym jadłospisie i staramy się przynajmniej kilka razy w tygodniu ćwiczyć, po to, by takie zmiany w codziennej rutynie pozwoliły na zmniejszenie wagi i naszych obwodów.

Chudnę, ale nie schodzi mi z nóg

dietetyczna kanapka Częstym problemem, który napotykamy podczas odchudzania jest zrzucenie nadmiaru tkanki tłuszczowej z nóg. Po kilku tygodniach diety możemy pozwolić sobie na założenie bluzki w mniejszym rozmiarze, natomiast spodnie i spódnice wciąż kupujemy o rozmiar większe. W lustrze widzimy połączenie dwóch sylwetek. Góra naszego ciała ma np. rozmiar 38, a dół wciąż jest taki sam – rozmiar 42. Okazuje się, że to niekoniecznie kwestia złej diety, nieodpowiednio dobranych ćwiczeń, które mimo wysiłku nie przynoszą rezultatów. Jest wysoce prawdopodobne, że to lipoedema.

Czym jest lipodema

Lipodema to przewlekła choroba, na skutek której dochodzi do nieprawidłowego gromadzenia się komórek tłuszczowych oraz obrzęku limfatycznego w nogach, udach, pośladkach, a czasami ramionach. Dotyka ona przede wszystkim kobiet, bardzo rzadko mężczyzn. Możemy ją rozpoznać dość łatwo, ponieważ obszar dotknięty obrzękiem jest różny od zdrowych części ciała. Prawdopodobnie jest to schorzenie genetyczne, lecz może mieć ono również związek zaburzeniami endokrynologicznymi, szczególnie stężeniem estrogenów i progesteronu.

Jak rozpoznać schorzenie

Podstawowym przejawem choroby jest brak efektów odchudzania w problematycznych miejscach oraz dysproporcjonalna sylwetka. W następstwie nadmiernego gromadzenia się tkanki tłuszczowej w obszarze kolan, ud, pośladków, łydek często występują dolegliwości ortopedyczne, bóle stawów oraz ograniczenie zakresu ruchów. Pojawia się też tendencja do siniaczenia pod wpływem nawet niewielkich uderzeń czy ucisków oraz powstawania pajączków naczyniowych. Skóra ma nierówną powierzchnię i widzimy na niej znaczny cellulitis.

Leczenie

Jeśli dotyczą Cię powyższe objawy, warto udać się do lekarza, dlatego że lipodema, jak każda choroba, wymaga leczenia, a zlekceważona może postępować i doprowadzić do zastoju limfy w podskórnych tkankach, zmniejszenia przepustowości naczyń chłonnych, coraz większych obrzęków, a w efekcie, przewlekłego stanu zapalnego.
Pomocne w leczeniu będzie stosowanie uciskowej bielizny kompresyjnej poprawiającej krążenie, zabiegi fizjoterapeutyczne, drenaże limfatyczne wykonywane przez rehabilitanta lub specjalistyczne urządzenia, które możemy używać w domu. Warto też zwiększyć swoją aktywność fizyczną, nie tylko poprzez treningi, ale wprowadzenie zmian w swoim codziennym grafiku i urozmaicenie go o spacer, przejażdżkę na rowerze do sklepu (zamiast samochodu) czy jogę.
Gdy te czynności nie przynoszą efektu, metodą znacznie bardziej inwazyjną, ale też skuteczną jest zabieg liposukcji, podczas którego chirurg usuwa nadmiar nagromadzonej tkanki tłuszczowej, jednocześnie poprawiając przepływ limfy i zapobiegając obrzękowi. Ważne jest, aby nie lekceważyć problemu, ponieważ brak efektów odchudzania w dolnych partiach ciała może być znacznie poważniejszym problemem, niż mogłoby się wydawać.