Do Polski wraca zima, na Śląsku zapowiadają intensywne opady śniegu. Po grudniowym cieszyńskim Armagedonie i wyprzedzając mój lęk przed kolejnym paraliżem miasta, spróbuję odpowiedzieć na pytanie, dlaczego śnieg jest tak frustrujący dla cieszyńskiego Ratusza i dlaczego grudniowe śnieżyce tak wkurzyły (nomen omen) cieszyńskich drogowców z Miejskiego Zarządu Dróg.
Na nasz wniosek o udzielenie informacji publicznej o kosztach i zasadach prowadzenia akcji zima, Burmistrzyni Miasta Cieszyna nie odpowiedziała, pozostając w bezczynności. Odpowiedzi udzielił za to Miejski Zarząd Dróg, choć ustawa nie przewiduje zlecania takiego obowiązku innym podmiotom przez organ, do którego trafia wniosek. MZD szybko zareagował – zamiast odpowiedzieć na nasze pytania, wezwał nas do udowodnienia występowania szczególnej istotności dla interesu publicznego przetwarzania żądanych informacji. W kolejnym piśmie MZD wydał decyzję o odmowie „udostępnienia informacji publicznej, w następującym zakresie: 1) Udostępnienia kosztów akcji zimowego utrzymania miasta od 9 do 20 grudnia 2022 r.”.

Czego się zatem nie dowiedziałyśmy

Nie otrzymałyśmy odpowiedzi na pytanie, dlaczego chodniki dla pieszych, zwłaszcza w miejscach takich jak przystanki autobusowe, dojście do sklepów, przedszkoli, szkół nie są objęte w „Operacie Akcji Zima” jako pierwszoplanowe.

Tę konieczność uzasadniłam w publikacji „Jak zimowy Cieszyn wyklucza pieszych” na naszym portalu
wskazując, że w zespole decyzyjnym opracowującym kolejność odśnieżania dróg i chodników w mieście, powinna znaleźć się proporcjonalnie równa reprezentacja kobiet, osób z niepełnosprawnościami, seniorek i seniorów jako nieodzownego elementu demokratyzacji życia publicznego. Skład osobowy takiego zespołu powinien gwarantować brak systemowego wykluczenia przestrzennego tysięcy mieszkanek i mieszkańców Cieszyna, którym dyskryminujące odśnieżanie uniemożliwiło poruszanie się z jednego miejsca na inne w celu realizacji codziennych potrzeb.

Przypomnijmy, że dowodem na taką dyskryminację pieszych są nie tylko krytyczne wypowiedzi mieszkanek i mieszkańców Cieszyna, ale m.in. istniejące statystyki, które potwierdzają, że najczęstszymi przyczynami upadków powodującymi ciężkie urazy są śnieg i lód oraz niezabezpieczenie ludziom bezpiecznego dostępu  do środków transportu publicznego. Zakres obowiązku odśnieżania chodników określa Ustawa  o utrzymaniu porządku w gminach z 13.09.1996 r.

Kolejność odśnieżania powinna uwzględniać szlaki pieszego poruszania się starszych osób, osób z niepełnosprawnościami, rodziców z małymi dziećmi w taki sposób, by nie ograniczać ich mobilności.

W jaki sposób znika śnieg z ulic miasta

Pytanie, które się nasunęło nam się po nadmiarowym grudniowym opadzie śniegu dotyczy sposobu i kosztów jego zagospodarowania. Nie wiemy, gdzie wywożony jest śnieg, bo jeśli za miasto, to czy nie jest to zbędny koszt transportowy?

Podczas sesji Rady Miejskiej w dniu 22 grudnia ubiegłego roku II Zastępca Burmistrza Cieszyna Przemysław Major nie powiedział, gdzie wywożony jest zalegający śnieg. Poinformował jedynie, że „wywóz śniegu z soboty na niedzielę kosztował 20 tysięcy złotych”. Jednak odpowiedź na wyrażoną przez niego wątpliwość czy śnieg „wywozić czy nie wywozić”, narzuca się chyba sama. Naszym zdaniem mamy w Cieszynie odpowiednie służby i wydziały urzędu miejskiego, a także aktywistki i aktywistów w dziedzinie ekologii, które i którzy mogą przeanalizować możliwość wykorzystania śniegu w zapobieganiu suszy w okresie letnim. Śnieg mógłby pomóc w zasilaniu sieci wodnej Cieszyna, gdy opady deszczu nie są wystarczające, bo jest on w stanie zatrzymać wodę w tych miejscach, w których ona spływa. Ekonomicznie opłacalne byłoby składowanie nadmiarowego śniegu w takich miejscach jak trawniki, ogrody, przestrzenie nieużytków i parki.

Brak spójnej polityki odśnieżania – brak nowoczesnych narzędzi do monitoringu

Totalne zaniedbanie w odśnieżaniu chodników potwierdził swoją wypowiedzią podczas grudniowej sesji Rady Miejskiej jeden jedyny radny – pan Rafał Foltyn, przywołując przykłady niebezpiecznych sytuacji na chodnikach ulic Orlej, Odległej i Błogockiej 19. Nikt inny spośród radnych nie odniósł się do paraliżu miasta i wykluczenia przez śnieg, zwłaszcza osób pieszych, ani do społecznych konsekwencji tej sytuacji.

II Zastępca Burmistrza zabierając głos w odpowiedzi radnemu, przypomniał, że zapis w operacie akcji zima jasno określa, że pierwszeństwo w odśnieżaniu mają główne drogi i główne ciągi komunikacyjne, także te, przez które jeżdżą autobusy. Podkreślił, że od pierwszych opadów śniegu, czyli od 8 do 9 grudnia, a zwłaszcza od środy, kiedy w ciągu 24 godzin spadło prawie 50 cm śniegu, MZD codziennie raportowało, gdzie i w jakich regionach należy podjąć odśnieżanie i interwencje. Zaznaczył, że zgodnie z operatem odśnieżanie powinno zacząć się dopiero po ustaniu opadów, a jednak MZD wykonywało swoje obowiązki na bieżąco, odśnieżając 140 km dróg. Poinformował też, że do odśnieżania wykorzystano cały sprzęt MZD oraz zewnętrznej firmy (nie powiedział jakiej), że dodatkowo do odśnieżania ręcznego chodników, parkingów i targowiska zatrudniono 25 osób. Dla zilustrowania skali wydatków na odśnieżanie, przytoczył informację, że cena 1 tony soli wynosi 100 zł, a w ciągu jednej nocy z 17 na 18 grudnia ub.r. zużyto 60 łopat koparko-solarki.

Taki mamy klimat…

Żałuję, że podczas grudniowej czterogodzinnej sesji Rady Miejskiej nie było żadnej dyskusji ani propozycji uspójnienia polityki odśnieżania czy chociażby propozycji unowocześnienia narzędzi do monitoringu czekających na odśnieżenie pasów jezdni i ścieżek dla pieszych np. przez drony.

Nie usłyszałam z ust Burmistrzyni i jej II Zastępcy ani jednego słowa o zaangażowaniu Centrum Zarządzania Kryzysowego w Cieszynie w trwający przeszło tydzień zimowy paraliż miasta. A przecież anomalie pogodowe w postaci nadmiarowych opadów śniegu to była sytuacja kryzysowa – boleśnie i niebezpiecznie odczuwana przez tysiące mieszkanek i mieszkańców miasta rzeczywistość.

Po raz kolejny jawi się pytanie o brak miejskiego systemu SMS powiadamiającego o kryzysach i awariach. Moja skarga w tej sprawie na urząd Burmistrza została przez komisję skarg i wniosków jednogłośnie odrzucona i poparta przez Burmistrzynię argumentem o zbędnym wydatku i wystarczającym od lat sposobie powiadamiania na słupach i tablicach ogłoszeniowych o awariach – bo tak było, jest i będzie. Jedyną konsekwencją mojej interwencji są pojawiające się od roku powiadomienia na stronie fejsbukowej miasta o awariach i przerwach w dostawie wody i prądu. Nie wiem jak u Państwa, ale według mnie dla mieszkanek i mieszkańców wielu 70 lat i więcej, zamieszkujących zwłaszcza trzecie i czwarte piętra ta „troska” Ratusza do zamieszczania informacji o awariach na fejsbuku jest jakoś zupełnie przez nich  zupełnie niedoceniona.

Warto wspomnieć, że w odpowiedzi na krytykę grudniowej dezorganizacji miasta przez śnieżycę, Burmistrzyni podała przykłady dużo większego paraliżu komunikacyjnego w większych miastach niż Cieszyn np. w Krakowie  i podsumowała krytykę jednym zdaniem — Zawsze może być lepiej.