Jeśli w Twojej garderobie dominuje czerń, czas na zmianę. Czerń to nie kolor, to „barwa ochronna”, która nie dość, że nie wyszczupla, postarza, „poszarza”, to …truje.  Im więcej czerni w ubraniach, zwłaszcza w bieliźnie, tym więcej w nich formaldehydu, szkodliwego barwnika. Powoduje on podrażnienia, alergie, może przyczyniać się problemów hormonalnych i rozwoju raka prostaty. 

Audrey Hepburn - ikona wdzięku Nie łudź się, co do elegancji czerni chyba, że jesteś jak Audrey Hepburn

„Mała czarna” na Sylwestra jest ok. Ale poza tym wszystkie w czerni wyglądamy smutno, nudno i w dodatku nadal kojarzy się ona z żałobą. Poza tym czerń rzadko wygląda dobrze nawet kiedy dla ożywienia próbujemy ją łączyć z innymi kolorami.

Niestety, szafy większości z nas są pełne czarnych ubrań. Na wieszakach płaszczyk, kurtka, spódnica, marynarka,, w szufladach szaliki, rękawiczki, chusty,  rajstopy, spodnie, szlafroki, i to co najbliżej ciała, czyli bielizna osobista.

Aby odpowiedzieć na pytanie czy i w jaki sposób ubrania trują, zapoznajmy się z materiałami używanymi do wyrobów odzieżowych, certyfikatami bezpieczeństwa oraz sposobami identyfikowania ubrań z punktu widzenia konsumentek i konsumentów.

Włókna naturalne i chemiczne

 Kompozycje naszych ubrań tworzą włókna dzielące się na dwie grupy: naturalne i chemiczne.

pole bawełnyWłókna naturalne występują w przyrodzie i mogą być pochodzenia roślinnego takiego jak bawełna, len, włókno bambusowe, kokosowe, ramia oraz pochodzenia zwierzęcego tj.  jedwab, wełna, sierść królicza. Ubrania z włókien naturalnych są przewiewne, miękkie i przyjemne w dotyku. Skóra pod nimi oddycha, nie powodują uczuleń i podrażnień, są  mniej odporne na ścieranie, choć łatwiej się gniotą.

Włókna chemiczne, w zależności od tworzywa użytego do ich produkcji, dzielą się na sztuczne i syntetyczne. Włókna chemiczne mają wady w postaci elektryzowania się na powierzchni wyrobu, równie szybko przyciągają do siebie cząsteczki kurzu i brudu, wyjątkiem jest elastan i lycra.

Włókna sztuczne wytwarzane są ze związków znajdujących się w przyrodzie np. włókno wiskozowe, otrzymywane przez fizykochemiczne przekształcenie celulozy wydobytej  z masy drzewnej. Do włókien sztucznych zaliczamy wiskozę, modal, acetat czy lyocell, natomiast do syntetycznych włókien: poliesterowe, poliamidowe, poliakrylonitrylwe (akryl), poliuretanowe (lycra, elastan, nylon).

Włókno syntetyczne, takie jak powszechni używany do produkcji ubrań poliamid, często bywa mylony z poliestrem, choć ma inne właściwości. Poliamid uzyskuje wielokrotnie niższy wynik zdolności do absorbcji płynów od wełny czy lnu (chociaż wyższy od poliestru). Szybko schnie, ale łatwo się w nim spocić i niezbyt pięknie pachnie. Posiada dużą sztywność, przez co nieprzyjemny jest w codziennym użytkowaniu. Przez swoją wysoką odporność mechaniczną jest mało podatny na wycieranie czy rozdarcia, posiada dużą wrażliwość na działanie promieni słonecznych, poddany długotrwałej ekspozycji słonecznej blaknie, żółknie i szybciej się starzeje.

Włóka chemiczne stosowane są bardzo często do mieszanek z bawełną  lnem, wełną, a nawet z jedwabiem. W tkaninach bardzo często występują mieszanki takie jak np. bawełna z poliestrem, wełna z akrylem, bawełna z wełną, poliester z wiskozą, bawełna z elastanem itd. Wybierając mieszanki, należy zwracać uwagę na udział procentowy jej składników po to, by naturalnego surowca było więcej. Kupując ubrania, trzeba zwracać uwagę na metki i wybierać odzież wykonaną z bawełny, wełny, lnu, a nawet jedwabiu.

Kupuj mniej, wybieraj mądrzej – Vivienne Westwood

Dobry zakup gwarantują trzy rzeczy – wyczucie, chwyt i „nos”

kieszeń jeansowaBardzo często można rozpoznać z jakich surowców zostały wykonane ubrania po dotyku tzw. chwycie. Kupując na przykład dżinsy, wybierać te wykonane z włókien bawełny 98-99% i elastanu, który zapobiega wyciąganiu się dżinsu. W przypadku koszul, najlepsza jest bawełna i to 100%sukienki najlepsze będą z jedwabiu, bawełny, lnu, swetry – z wełny kaszmiru, mieszanki wełny i bawełny, natomiast należy wystrzegać się akrylu. Przy decyzji o zakupie, trzeba wziąć pod uwagę komfort użytkowania ubrań, które się nie elektryzują, w których skóra oddycha i nie czujemy się w nich jak w przysłowiowym worku foliowym.

Większość wyrobów włókienniczych podlega procesowi wykończenia. Procesy wykończenia są różnorodne, mają na celu uszlachetnienie wyrobu i nadanie mu bardziej estetycznego wyglądu poprzez bielenie, barwienie, drukowanie, klejenie gładzenie (kalandrowanie) itp., zapewnienie właściwości specjalnych takich jak nieprzemakalność, niepalność, odporność na gniecenie poprzez odpowiednie impregnacje, zwiększenie ciepłochłonności poprzez drapanie, spilśnianie, zwiększenie trwałości lub niegniotliwości poprzez podanie odpowiedniej apretury.

Większość z tych procesów związana jest ze środkami chemicznymi. Ubrania, które zakładamy na siebie, stykają się bezpośrednio ze skórą. Pod wpływem ciepła i potu przepuszczone przez skórę związki chemiczne rozpuszczają się i przenikają w głąb naszego organizmu, wywołując różnego rodzaju alergie. Warto zwrócić uwagę na rodzaj materiału, z którego są one wyprodukowane.

Kupujmy ubrania w naturalnych, jasnych barwach (unikniemy szkodliwych barwników) oraz bez nadruków (mogą być zanieczyszczone metalami ciężkimi). Powąchajmy, czym pachnie dany produkt. Jeżeli czuć chemię, raczej zastanówmy się nad jego zakupem. 

Co robić by uchronić się przed szkodliwą chemią zawartą w ubraniach
    • prać nowe ubrania, ponieważ przechodzą szereg obróbek chemicznych, są długi czas transportowane i wielokrotnie dotykane brudnymi rękami,
    • kupować ubrania z naturalnych włókien, dotyczy to głównie bielizny osobistej, skarpetek, piżamy,
    • kupować ubrania z upraw ekologicznych: bawełna, juta, jedwab, len, konopia, wełna, bambus
    • unikać nieprzewiewnych, ciasnych ubrań, pocenie prowadzi do uwalniania się toksycznych substancji do skóry,
    • pamiętać nazwy chemikaliów, zwłaszcza uznanych za najbardziej szkodliwe takich jak: formaldehyd, nikiel, ołów, chrom i chemiczne barwniki,
    • czytać etykiety i metki.
Metka na ubraniu to jego dowód osobisty

metka na ubraniu to jego dowód osobistyW Europie od 2006 roku obowiązuje norma REACH, która zabrania używania około 100 różnych substancji w produkcji odzieży. Okazuje się, że w gąszczu podwykonawców i hurtowników giną informacje o stosowanych szkodliwych barwnikach.

Od 2011 roku Greenpeace co roku publikuje specjalny raport The Detox Catwalk Report, w którym sprawdza znane firmy, sieciówki i luksusowe domy mody. Organizacja za cel stawia sobie całkowite wykluczenie szkodliwych substancji z produkcji do roku 2020.

Dowiesz się z niego, które firmy odzieżowe zapewniły już od stycznia 2020 roku nietoksyczną modę.

Odzież z krajów azjatyckich, głównie z Chin może zawierać 3-5 razy więcej formaldehydu

Odzież z Chin może być niecertyfikowanaNajprawdopodobniej nieprzestrzegane są tam normy i reguły dotyczące stosowania związków chemicznych w produkcji odzieży. W wyrobach nieznanych producentów mogą występować toksyczne substancje użyte do barwienia i konserwacji tkanin takie jak wspomniany już bardzo groźny dla zdrowia formaldehyd.

Uważaj na poliester i poliamid

W tkaninach syntetycznych – głównie – kryją się antymon i fungicydy, które mogą powodować zapalenie skóry, podrażniać układ oddechowy, jak również atakować system odpornościowy oraz nerwowy. Aby uatrakcyjnić odzież, producenci często umieszczają na niej różne elementy skórzane lub metalowe.

Buty zmieniają język ciała i podejście dożycia. Podniosą Cię zarówno fizycznie, jak i psychicznie  – Christian Louboutin

Christian LouboutinSkóra może zawierać niebezpieczny chrom, natomiast elementy metalowe metale ciężkie, np. nikiel, który w połączeniu ze skórą powoduje jej zaczerwienienie i wysypkę. Oprócz niklu może występować ołów i kadm, często wykorzystywany przy produkcji kolorowych nadruków.

Inny zagrażający zdrowiu składnik wykorzystywany w przemyśle tekstylnym to etoksylowany nonylofenol, który w kontakcie z wodą może powodować zaburzenia hormonalne i zakłócać pracę układu rozrodczego.

Ważne certyfikaty informujące o bezpiecznej odzieży 

logo certyfikatu standard 100Odzież lub inne wyroby z tekstyliów, które posiadają ten certyfikat, zostały przetestowane pod kątem bezpieczeństwa dla zdrowia konsumentów, co oznacza, że wyrób nie zawiera substancji zakazanych lub uznanych za szkodliwe. Certyfikat jest szczególnie pożądany dla osób nadwrażliwych  na dodatki do tkanin, ponadto polecany jest dzieciom, aby ich delikatna skóra nie była narażona na kontakt z substancjami, które mogą okazać się toksyczne.

Producent, który zadbał o bezpieczeństwo swoich wyrobów, oznacza je certyfikatem TEKSTYLIA GODNE ZAUFANIA WEDŁUG OEKO-TEX STANDARD 100.

logo certyfikatu GOSTDrugim najbardziej znanym certyfikatem, dotyczącym  bawełny organicznej i innych włókien naturalnych jest GLOBAL ORGANIC TEXTILE STANDARD CERTYFIKAT GOTS. Gwarantuje on, że produkt, powstał z tkaniny przygotowanej wg surowych kryteriów.

Standardy ekologicznej bawełny są tak wyśrubowane, że w porównaniu bawełna konwencjonalna wydaje się wstydliwym nieporozumieniem.

 

Kiedy zrozumiemy, jaka jest przepaść między dwoma rodzajami tkaniny, w zasadzie powinniśmy zrezygnować z kupowania nowych ubrań bez certyfikatu GOTS.

Literatura:

    1. Żyliński T., Nauka o włóknie, Wyd. PLiS, Warszawa 1958 (brak wznowień).
    2. Włókiennictwo, Poradnik Inżyniera, Wyd. NT, Warszawa 1998, (brak wznowień).
    3. https://www.ekonsument.pl/s170_global_organic_textile_standard_gots.html/2018.
    4. https://www.oekotex.com/en/business/certifications_and_services/ots_100/ots_100_start.xhtml/2018.
    5. Materiały Izby Bawełny w Gdyni 2017.
    6. Kwiatkowska E., Macios K., Naturalne materiały przyjazne dla środowiska i naszej skóry, html, 2018.