W ostatnich dniach 2020 roku chcę przekonać Was (i siebie) do sensu noworocznych postanowień. Zwykle rozczarowują, bo większość z nas z nich rezygnuje już po kilku tygodniach obietnic typu: będę więcej się ruszać, mniej jeść, postaram się bardziej oszczędzać. Nowy Rok, czy chcemy tego czy nie, niesie z sobą wiele emocji i oczekiwań. To naturalny przystanek i świetny moment na podsumowania, składanie sobie obietnic i snucia planów. Ważne, żeby zrobić to dobrze i skutecznie, i żeby ich kolejny raz nie „schrzanić”. Dzięki wspólnocie kobiecej grupie na fejsbooku może damy radę dotrzymać sobie słowa?