Statystycznie na sen przeznaczamy około 25 lat naszego życia. To kawał czasu mający ogromny wpływ na prawidłowe funkcjonowanie naszego organizmu. Niestety wielu z nas nie przywiązuje do tego wagi. Jednak spora grupa ma na co dzień problemy ze snem nie wiedząc, że o jego higienę można skutecznie zadbać samemu.
Prawdziwość powiedzenia „sen to zdrowie” potwierdzają badania naukowe, które opisują wiele możliwych dotkliwych konsekwencji przy jego niedoborze, takich jak:
- obniżenie odporności
- spadek wydolności fizycznej
- trudności w zapamiętywaniu
- zaburzenia nastroju i metabolizmu
- zwiększenie ryzyka wystąpienia chorób przewlekłych.
Przyjmuje się, że pożądana długość snu w ciągu doby różni się w zależności od wieku:
- dzieci w wieku szkolnym (5-12 lat): 9 do 12 godzin
- nastolatki (13-17 lat): 8 do 10 godzin;
- dorośli (18-64 lata): 7 do 9 godzin;
- osoby starsze (ponad 65 lat): 7 do 8 godzin.
Badania wykazują, że sporo ludzi śpi coraz krócej. Szczęśliwi ci, którzy zasypiają i śpią bez problemów w każdych warunkach. Niestety coraz większa grupa społeczeństwa cierpi na zaburzenia snu z powodu wielu czynników. Zanim jednak sięgniemy po tabletki nasenne, warto zastosować się do zaleceń specjalistów:
- zadbaj o odpowiednie warunki w sypialni:
- wygodne łóżko, materac o odpowiednim stopniu twardości, pościel i wygodna nocna bielizna z naturalnego włókna
- temperatura około 18-20°C; przed snem porządnie wywietrz pomieszczenie, a w lecie używaj wiatraków lub klimatyzacji schładzającej powietrze
- cisza, która zapewnia ciągłość i płynne przechodzenie z jednej fazy snu do kolejnej; tylko w takich warunkach organizm odpoczywa i regeneruje się
- zaciemnione okna, rolety lub gęste zasłony zapewniające przyjemny półmrok
- zachowaj systematyczność pory kładzenia się i wstawania – organizm lubi rutynę
- unikaj obfitej kolacji – zjedz lekkostrawny posiłek na 2-3 godziny przed snem
- nie pij kawy i alkoholu na kilka godzin przed snem; te używki nie sprzyjają spokojnemu zasypianiu i utrudniają wejście w głęboki sen
- staraj się przed snem do minimum ograniczyć korzystanie z komputera, telewizora, tabletu czy smartfona – emitowane przez nie niebieskie światło pobudza mózg do działania
- unikaj intensywnej pracy umysłowej na 3-4 godziny przed snem; pracujący umysł ma duży problem z wyciszeniem się i spokojnym zaśnięciem
- zadbaj o odpowiednią ilość zdrowego wysiłku fizycznego w ciągu dnia (min. 30 minut) pamiętając, aby intensywnie ćwiczyć do godziny 17-18, później najlepszy będzie spokojny spacer, joga itp.
Chińska filozofia w sypialni
Chcąc zadbać o higienę snu, warto zastosować reguły filozofii feng shui (dosłownie z chińskiego – wiatr i woda). To chińska, starożytna praktyka planowania przestrzeni w celu osiągnięcia zgodności ze środowiskiem naturalnym. Żeby dokładnie oddać pierwotne znaczenie, trzeba zrozumieć jej symbolizm: wiatr, którego nie można zobaczyć i woda, której nie można uchwycić.
Stąd feng shui określana jest jako niewidzialna i nieuchwytna życiowa siła, która pomaga kształtować otaczającą nas przestrzeń tak, by nas chroniła i wspierała. Harmonia i dobra energia powinny nas otaczać w czasie snu, który ma być wypoczynkiem i czasem regeneracji sił.
Sypialnia według zasad feng shui
Wschodnia filozofia zaleca harmonię I ład w naszej sypialni, usunięcie zbędnych przedmiotów, zdjęć rodzinnych, a wyposażenie w przedmioty przytulne, miłe w dotyku np. poduszki, narzuty, dywaniki, zasłony.
Łóżko to najważniejszy mebel w sypialni, wokół którego powinna swobodnie przepływać dobra energia. Aby tak było, powinno być nowe (nie dziedziczmy energii po jego poprzednich użytkownikach), wykonane z drewna, na nóżkach (bez szuflad I pojemników pod materacem), nie powinna to być dzielona kanapa. Ustawiamy je wezgłowiem do ściany, głową w kierunku północnym, ze swobodnym dostępem dla każdego. Spróbujmy je ustawić tak, aby w jak najmniejszym stopniu znajdowało się na linii łączącej drzwi do pokoju z oknem.
Korzystnie jest łączyć wyposażenie sypialni w pary (jeśli łóżko jest dla pary): dwa stoliki nocne, dwie lampki, dwa dywaniki pod nogami. Zrezygnujmy z krzykliwych kolorów ścian, stawiając na neutralne kolory ziemi (beże, kremy, biel). Z kolei światło powinno być ciepłe, rozproszone, najlepiej ustawić lampy z mlecznymi lub materiałowymi abażurami.
Zieleń w sypialni jest korzystna, szczególnie ta filtrująca powietrze (skrzydłokwiat, sansewieria), ale nigdy nie w nadmiarze, bo kwiaty zbytnio aktywują przestrzeń i współzawodniczą z nami o energię.
Radiestezja w walce z bezsennością
Jeśli racjonalne sposoby walki z bezsennością nie przynoszą skutków, można poszukać pomocy w radiestezji (łac. radiatio – promieniowanie i gr. aesthesia – wrażliwość). Radiesteci przy pomocy różdżki, wahadełka lub bez nich, zajmują się wyszukiwaniem, badaniem oraz neutralizowaniem różnego rodzaju promieniowań, jakie występują w przyrodzie. Termin radiestezji wprowadził w latach 30. XX wieku francuski radiesteta-ksiądz Alexis Bouly. Środowiska naukowe traktują radiestetów jako pseudonaukowców, a ich badania zaliczają do zjawisk paranormalnych. Faktem jednak jest, że Słownik Języka Polskiego PWN definiuje radiestezję jako naukę, zajmującą się emisją jonów przez substancje nieradioaktywne. Z kolei zawód radiestety został w 2010 roku sklasyfikowany przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej jako: “usługi osobiste nigdzie indziej nieklasyfikowane” (kod 516901). Poważnie do tej profesji podchodzi również Ministerstwo Sprawiedliwości, które dopuszcza opinie radiestetów jako dowód w sprawach sądowych.
Według teorii radiestezji przyczyną problemów ze snem (i nie tylko) mogą być żyły wodne, czyli podziemne warstwy wodonośne, które będąc pod naszą sypialnią, powodują promieniowanie geopatyczne, szkodliwie działające na żywe organizmy. Tę teorię podważają zarówno geolodzy, fizycy, jak i fizjolodzy.
Jednakże niewyspany człowiek wszędzie będzie szukał wsparcia i możliwości usunięcia przyczyn bezsenności czy złego samopoczucia, również w radiestezji. Najprostszym sposobem sprawdzenia, czy pod sypialnią przebiega żyła wodna, jest obserwacja naszych zwierząt domowych: kot chętnie będzie spał w miejscu promieniowania, pies nigdy tam się nie położy. Jeśli nie mamy pupili w domu, można obserwować paprotkę – umieszczona w sypialni nad żyłą uschnie pomimo systematycznego podlewania. Kolejnym krokiem będzie zaproszenie różdżkarza w celu wyznaczenia miejsc wolnych od promieniowania. Jeśli nasze łóżko znajduje się w zasięgu niekorzystnego działania cieku wodnego, to najlepiej będzie przemeblować mieszkanie. Jeśli to nie jest możliwe, możemy pod łóżkiem umieścić przedmioty, które pochłaniają szkodliwe promieniowanie np. kasztany, bursztyny, kryształy górskie, muszle.
W kwestii poszukiwania przyczyn moich porannych bólów kręgosłupa musiałam zdać się na radiestezję, choć samą siebie określam jako typ „realistki”. Nie pomógł mi najlepszy materac we własnym łóżku, a przecież nocleg w innych miejscach był pozbawiony problemów bólowych. Cofnęłam się więc wspomnieniami do lat 80.XX wieku, kiedy to w naszym nowym domu rozpoczęły się poszukiwania miejsca pod studnię. Mój śp. ojciec osobiście – z różdżką w ręku – wyznaczył przebieg „żyły wodnej”, która niestety przechodziła przez róg domu i część naszej sypialni. Po ponad trzydziestu latach potwierdził te ustalenia znajomy radiesteta i dokonaliśmy wówczas przemeblowania w naszej sypialni. To w jej wyniku poczułam radykalną zmianę w moim porannym samopoczuciu.
Jeśli żadne z wyżej wymienionych sposobów nie poskutkuje poprawą naszego snu, należy niezwłocznie zwrócić się do lekarza rodzinnego, a następnie do właściwego wskazanego specjalisty w celu podjęcia leczenia.
Warto uczynić ten krok, bo ….
Sen jest to skracanie sobie życia w tym celu, aby je wydłużyć – powiedział Tadeusz Kotarbiński