Grupa organizacji społecznych wystosowała apel do premiera Morawieckiego, prezydium Sejmu oraz wszystkich klubów parlamentarnych o wzniesienie się ponad partyjne podziały i wybór Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich. Inicjatorki i inicjatorzy apelu podkreślają silny mandat społeczny Rudzińskiej-Bluszcz, jedynej kandydatki zgłoszonej na urząd RPO. Poparło ją ponad 1000 organizacji działających na rzecz obywatelek i obywateli w całej Polsce. Stowarzyszenie Klub Kobiet Kreatywnych jest wśród nich.

Wśród sygnatariuszy apelu znalazły się m.in. Inicjatywa „Chcemy Całego Życia”, Kamiliańska Misja Pomocy Społecznej, Fundacja Panoptykon czy Sieć Obywatelska Watchdog Polska. Podkreślają oni doświadczenie, wysokie standardy etyczne oraz przymioty osobiste mecenas Rudzińskiej-Bluszcz.

– Zuzanna Rudzińska-Bluszcz jest bardzo doświadczoną prawniczką. Od 10 lat, zarówno w imieniu RPO jak i wcześniej pro bono, występuje w sądach w sprawach dotyczących praw osób z niepełnosprawnościami, czystego powietrza, praw dzieci i osób starszych czy wolności słowa. Umie pracować ponad podziałami i działa zgodnie z najwyższymi standardami etycznymi w służbie publicznej. Taka osoba jest gwarancją niezależności urzędu RPO i dlatego nie dziwi ogromne poparcie dla niej ze strony organizacji społecznych – powiedziała Katarzyna Batko-Tołuć z Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.

Pod kandydaturą Rudzińskiej-Bluszcz podpisało się do tej pory niemal 700 organizacji społecznych o różnym profilu działalności z całej Polski. Są wśród nich organizacje działające na rzecz tak różnych grup społecznych jak dzieci i rodzice, uczniowie i nauczyciele, osoby wierzące i ateiści, rodziny i sieroty, kobiety, seniorzy, osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunowie, pacjenci, osoby w kryzysie bezdomności, z problemem alkoholowym, imigranci, mniejszości narodowe i etniczne, osoby nieheteronormatywne, osób zamieszkujące tereny wiejskie, mniejsze miasta i metropolie, osoby zaginione i ich rodzin, sportowcy, piesi, osoby wysiedlone czy ratujące prześladowanych.

– Choć zajmujemy się różnymi obszarami życia społecznego, choć szukamy rozwiązań dla różnych problemów, choć są wśród nas duże ogólnopolskie organizacje i małe lokalne inicjatywy z całej zróżnicowanej społecznie i ekonomicznie Polski, choć mamy różne motywacje do działania i rozmaite poglądy na różne sprawy, potrafiliśmy wznieść się ponad to, co nas dzieli i szukać tego, co łączy, popierając wspólnie jedną kandydatkę: Zuzannę Rudzińską-Bluszcz – powiedziała Elżbieta Wąs z Fundacji Miasto Obywatelskie Lubartów.

– Poparcie 700 organizacji społecznych przekłada się na kilkanaście tysięcy osób na co dzień zajmujących się sprawami Polek i Polaków. My znajdujemy się najbliżej obywateli jak to tylko możliwe. Wierzymy, że deklaracje polityków o wsłuchiwaniu się w głos obywatelek i obywateli i podkreślanie przez nich ważnej roli społeczeństwa obywatelskiego dla dobrostanu polskiej demokracji nie pozwolą im zlekceważyć naszego głosu. Dlatego apelujemy do nich o poparcie społecznej kandydatki na urząd RPO – dodała Adriana Porowska z Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej.

Rzecznika Praw Obywatelskich powołuje w formie uchwały Sejm za zgodą Senatu na wniosek Marszałka Sejmu albo grupy 35 posłów. Kandydatura Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz została wysunięta przez liczne organizacje społeczne, a formalnie zgłoszona przez posłów i posłanki z klubów Koalicji Obywatelskiej i Lewicy. Kandydatka przedstawiła swój program również przedstawicielom klubów Koalicji Polskiej, Konfederacji, Prawa i Sprawiedliwości oraz Kancelarii Prezydenta. Jak dotąd nie uzyskała poparcia koalicji rządzącej, jednak Zjednoczona Prawica w terminie określonym przez regulamin Sejmu nie przedstawiła żadnej innej kandydatury.

– To daje nadzieję, że posłanki i posłowie wzniosą się w sprawie wyboru RPO ponad partyjne podziały, podobnie jak to uczynili w przypadku walczącego o prawo do wolności i demokrację społeczeństwa obywatelskiego w Białorusi. Nie ma innej kandydatury na RPO niż mecenas Rudzińska-Bluszcz, ale trudno byłoby szukać lepszej, z tak szerokim apolitycznym poparciem. Bo choć Rzecznika wybierają politycy, to oni muszą pamiętać, że to urząd z zasady niewygodny dla władzy, bo patrzący jej na ręce. Odpowiedzialni politycy wiedzą, że RPO od nich niezależny to warunek konieczny, by zadbać o osoby najsłabsze, sprawiedliwość i prawa człowieka – podkreślił Wojciech Klicki z Fundacji Panoptykon.

WIZJA URZĘDU RZECZNIKA PRAW OBYWATELSKICH ZUZANNY RUDZIŃSKIEJ-BLUSZCZ

Jak rozumie Pani rolę RPO?
Chcę Polski otwartej, w której wszyscy czujemy się bezpieczni. Rzecznik Praw Obywatelskich jest dla mnie tą instytucją, która daje głos i bezpieczną przestrzeń wszystkim, którzy potrzebują wsparcia – na skutek niekorzystnych dla nich przepisów prawnych, niesprawiedliwych czy niezgodnych z prawem wyroków sądów, niewłaściwego działania instytucji publicznych. Rzecznik jest ich sojusznikiem.
Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich powinno być przestrzenią wspólną, obywatelską. Chciałabym żeby ten urząd – na miarę 21 wieku – był otwarty, a nie odległy siłą swojej urzędniczej powagi i autorytetu. Otwartość widoczna powinna być w każdym aspekcie – od tworzenia miejsca do rozmowy ludzi z Rzecznikiem i ludzi ze sobą, po język którym posługują się urzędnicy Biura. Otwartość w szczególności dotyczy komunikacji – także tej cyfrowej.
Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich to zespół 300 niezwykle doświadczonych i kompetentnych ludzi. Ludzi, którzy postrzegają swoją rolę jako służbę Polsce i jej mieszkańcom. Nie ma takiego drugiego urzędu.

Dlaczego Pani?
Do tej roli przygotowało mnie ostatnie 15 lat mojego zawodowego życia. Mam 10-letnie doświadczenie pracy w dużym zespole kancelarii prawnej. Od 10 lat prowadzę przed sądami sprawy z zakresu praw człowieka wspierając tych, którzy toczą nierówną walkę z urzędami, sądami, przepisami, instytucjami publicznymi. Przez ostatnie 5 lat pracowałam jako urzędniczka w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich, gdzie odpowiadałam za strategiczne postępowania sądowe. U boku Rzecznika i w drodze do sądów zjechałam Polskę, spotykając się z samotnymi aktywistami walczącymi z fabrykami za płotem, rodzicami dzieci z niepełnosprawnością, działaczami społecznymi pracującymi z osobami w kryzysie bezdomności. Współtworzę przestrzeń do pracy ekspertów ponad podziałami – podczas posiedzeń okrągłego stołu do walki z patotreściami w internecie, w komisji ekspertów ds. przestrzegania praw obywatelskich w działalności służb specjalnych, przy ustalaniu standardów lekcji online w pierwszych tygodniach pandemii. Od 2016 r. wchodzę w skład Zespołu Analiz Systemowych przy Prezydencie RP. Tworzę i działam w kilku organizacjach społecznych – wszystkie skupione są wokół dialogu, łączenia ludzi, poszukiwania tego, co wspólne – ponad granicami wsi, miast, województw, wyznań, przekonań światopoglądowych.
Jestem kobietą, matką, prawniczką, córką emeryta. W 1989 r. miałam 7 lat. Nie interesują mnie rozgrzewane do czerwoności spory światopoglądowe, ideologie, podziały. Nie rozumiem nienawiści wobec jakiegokolwiek człowieka z uwagi na jego cechy. Chcę, żebyśmy wszyscy czuli się w Polsce u siebie.
Przez ostatnie 5 lat Polska ma dla mnie twarz pan Marka, bezrobotnego z Olsztyna, któremu groził zwrot dofinansowania na działalność, która przywróciła mu pracę i godność; pani Anny, ofiary przemocy domowej z Leżajska; mamy 8-letniego Pawła chorego na chorobę rzadką; pana Tomasza z Białegostoku, ofiary wypadku drogowego spowodowanego przez kierowcę bez OC; dzielnych mieszkańców Rybnika walczących ze smogiem; prawie 100-letniej pani Stefanii, okrutnie potraktowanej przez dewelopera; Karola Tendery, dawnego więźnia Auschwitz, który życie poświęcił na walczenie o pamięć o tym miejscu; mieszkanki Łazisk Górnych walczącej z trującym fabrycznym powietrzem i wielu aktywistów i pracowników organizacji pozarządowych. Dla takich ludzi chciałabym przez kolejne lata pracować.

Jaką ma Pani wizję sprawowania Urzędu?

WSPÓLNIE
Interesuje mnie wyłącznie współdziałanie. Rzecznik powinien tworzyć bezpieczną przestrzeń do rozmowy i wspólnego rozwiązywania wyzwań dla wolności i praw człowieka i obywatela w Polsce – poprzez rozmowę ekspertów, organizacji pozarządowych, grup społecznych, ludzi połączonych tym samym problemem, innych organizacji rzeczniczych. To w Biurze RPO jest szczególne miejsce na inicjowanie dyskursu o najtrudniejszych wyzwaniach dla praw człowieka w Polsce – i prawnicy z Biura powinni prowadzić te rozmowy w każdym województwie.
W szczególności, chcę prowadzić rozmowę z tymi, którzy służą mieszkankom i mieszkańcom Polski – z organizacjami pozarządowymi, urzędnikami samorządowymi, kościołami i związkami wyznaniowymi, aktywistami. Chcę także spotkać się z każdym posłem i senatorem i porozmawiać o wspólnocie wartości. Postcovidowa rzeczywistość stwarza nowe możliwości: nie musimy się przemieszczać, żeby rozmawiać.

DLA LUDZI
Przez ostatnie lata w polskich urzędach zaszły ogromne zmiany. Urzędy otworzyły się na ludzi. Moim marzeniem jest kontynuować tę linię w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich: człowiek powierzający sprawę urzędowi powinien wiedzieć kto nad nią pracuje, kiedy może spodziewać się odpowiedzi, a jak ją dostanie – powinien ją rozumieć.
Chcę wzmacniać ludzi walczących o swoje prawa, zachęcić do zrezygnowania z obojętności, porzucenia „od zawsze tak było” oraz „i tak nic się nie zmieni” i wzięcia spraw w swoje ręce. Na bazie problemów wpływających do Rzecznika chcę stworzyć instrukcje obsługi dla każdego, by pomóc w indywidualnym reagowaniu i dać poczucie, że każda i każdy z nas ma siłę sprawczą.

W MAŁYCH I WIELKICH SPRAWACH
Ważne są dla mnie wyzwania, które będą realnie wpływać na przyszłość Polski w najbliższych latach, a już oddziałują na codzienne życie mieszkanek i mieszkańców Polski.
W mojej ocenie, wielkimi wyzwaniami strategicznymi dla praw i wolności w Polsce są:
Ochrona zdrowia: art. 68 ust. 1 Konstytucji wskazuje, że każdy ma prawo do ochrony zdrowia, zaś w ust. 2 mowa jest o zapewnieniu przez władze publiczne równego dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej. W rzeczywistości, równy dostęp do opieki zdrowotnej jest często iluzoryczny. Podczas spotkań w mniejszych gminach w Polsce wielokrotnie słyszałam, że ludzie nie mogą skorzystać z pomocy lekarzy specjalistów, bo nie mają jak pokonać kilkudziesięciu kilometrów do większej miejscowości, psychiatria dziecięca przeżywa kryzys, brakuje lekarzy geriatrów, utrudnione jest korzystanie osób w kryzysie bezdomności z niezbędnych świadczeń zdrowotnych, kryteria refundacji leków są często niejasne i niezrozumiałe.
Edukacja: prawo do nauki jest prawem każdego z nas (art. 70 ust. 1 Konstytucji). Podobnie jak w odniesieniu do ochrony zdrowia, dostęp do edukacji zależy od tego gdzie mieszkamy, w jakiej szkole uczą się nasze dzieci, od skomunikowania miejsca zamieszkania ze szkołą. Tak nie powinno być. Nierówności w zakresie prawa do edukacji szczególnie uwypukliła pandemia COVID-19: część dzieci znalazła się poza systemem edukacyjnym, w wielu szkołach nauczyciele borykali się z prowadzeniem zajęć przez brak środków i edukacji cyfrowej oraz zakłócanie lekcji przez osoby trzecie.
Wsparcie dla seniorów: jak szacuje GUS, w Polsce w 2050 r. osób po 60 roku życia będzie 40%. Nasze społeczeństwo się starzeje i seniorzy powinni być objęci szczególną ochroną. Kluczowe pozostają kwestie godnej starości: problemu samotności, opieki nad starszymi członkami rodziny, dostępu do lekarzy specjalistów i solidarności międzypokoleniowej.
Ochrona środowiska: Konstytucja przewiduje, że władze publiczne prowadzą politykę zapewniająca bezpieczeństwo ekologiczne nie tylko nam, ale i przyszłym pokoleniom (art. 74 ust. 1 Konstytucji). W rzeczywistości, zmiana klimatu jest w Polsce tematem politycznym, a większość z nas obawia się sezonu grzewczego lub żyje przy zamkniętych oknach w towarzystwie wysypisk śmieci, fabryk, ferm przemysłowych. Problem dotyczy nas wszystkich, naszego życia i zdrowia. Często na polu walki stoją tylko organizacje pozarządowe lub pojedynczy aktywiści, jak poznana podczas spotkań regionalnych kobieta z Łazisk Górnych, którą wciąż mam przed oczami: matka samotnie walcząca by w razie fabrycznej awarii jej dziecko mogło w dobrej kondycji dotrzeć do przedszkola. Takie działania powinny dostać instytucjonalne wsparcie (art. 74 ust. 4 Konstytucji).
Bezpieczeństwo w internecie: coraz częściej żyjemy w świecie hybrydowym, w którym świat realny i wirtualny przenikają się. Świat cyfrowy jest jednak rzeczywistością nieuporządkowaną: nasze dane krążą, algorytmy coraz częściej zastępują decyzje człowieka, również w instytucjach publicznych, dzieci pozornie bezpieczne przed swoim komputerem – często trafiają na treści dla nich nieprzeznaczone. W trzeciej dekadzie XXI wieku zadaniem Rzecznika Praw Obywatelskich jest dostrzegać zagrożenia dla praw człowieka także w świecie wirtualnym i na nie reagować. Zadaniem RPO jest także cyfrowo otworzyć urząd na ludzi.

Wpis na podstawie materiałów prasowych udostępnionych nam przez Zuzannę Rudzińską-Bluszcz z dnia 15 września 2020 r.