24 lutego 2022 r.
Tłusty czwartek ….. a więc wojna w Ukrainie! – niemożliwe stało się faktem. Miałam nadzieję, że moje pokolenie baby boom nigdy już nie będzie mówiło: „przed wojną”. Uchodźcy już jadą do Polski, znam język rosyjski, to może się przydać – czuję potrzebę, by natychmiast się zaangażować.
Przeszukuję Facebook – Iza, moja znajoma (znamy się tylko z akcji szycia maseczek), organizuje w pobliżu mojego miejsca zamieszkania kwatery dla uciekinierów z Ukrainy, będą to rodziny pracowników z firmy jej brata)- zgłaszam się do pomocy. Dostaję „przydział opieki” nad przyszłymi mieszkańcami.
Nie przepadam za pączkami. Ale raz do roku po prostu muszę przynajmniej jednego zjeść. Z niektórymi tradycjami tak to u mnie jest. Nawet tłusty pączek mi nie przeszkadza, w tłusty czwartek… I wtedy właśnie TO się wydarzyło, w zeszłym roku, 24 lutego. Jak grom z jasnego nieba, obuchem w łeb. Rano już wiedzieliśmy, ich jeszcze nie było. Pączki oczywiście tak. Spakowałam swój przydział do torby i pojechałam do pracy, całą drogą rozmyślając, jak to teraz będzie.
Granica dla Granicy/Świetlica Krytyki Politycznej w Cieszynie zaprasza mieszkańców i mieszkanki Cieszyna i okolic do wolontariatu na rzecz wsparcia uchodźców i uchodźczyń z Ukrainy!
Dwudziestego czwartego lutego 2022 roku zło i okrucieństwo nadciągnęło ze wschodu na Ukrainę. Rozpoczęło się tam bombardowanie, zabijanie, molestowanie, kradzieże, brak prądu, leków, jedzenia i nawet wody. W ciągu pierwszych czterdziestu dni wojny na Ukrainie ludzie doświadczyli prawdziwego cierpienia i bólu, które na zawsze pozostanie w ich sercach.
Nielicznym udało się wydostać z tego koszmaru. Spotkaliśmy się z jedną z takich grup, które los zaprowadził do Kończyc Wielkich w powiecie cieszyńskim. Chcieliśmy się dowiedzieć, co spotkało ich w Polsce, po ucieczce z Ukrainy.
Jestem rodowitą Ukrainką, mam obecnie 28 lat, a urodziłam się w małej wsi w obwodzie Ługańskim. Moje dzieciństwo i młodzieńcze lata były prawie beztroskie, ale osiem lat temu moje radosne życie zmieniło się w piekło. Dźwięki syren przerwały ciszę. Wtedy nie rozumiałam, co się dzieje.
Żadna matka i żona nie chce, by jej syn czy mąż walczył na wojnie i narażał swoje życie czy zdrowie na okaleczenie psychiczne i fizyczne. Żadna matka nie zgodzi się na traumę wojenną swoich dzieci. Wojna – nie byłoby jej, gdyby Putin był kobietą, Zdjęcia wymownie pokazują, że cichymi ofiarami wojny są kobiety i dzieci. Cieszyn wszechstronnie i szeroko włączył…